www.reko.fora.pl

JOHNY

Ponieważ pojawiło się dużo nowych ludzi i pytania wracają więc wklejam:

nie po to żeby straszyć bo zginąć można wchodząc do swojego mieszkania np od sopla spadającego z dachu... ale po to by uświadomić po co strzela się DO GÓRY !!! po co sprawdzam 3 razy broń po co tyle ćwiczeń i powtarzania żeby nic nie robić bez rozkazu dowódcy !!!

tu zgubiła rutyna więc niech weterani też przeczytają i obejrzą
bo o BHP nigdy za wiele...

Wypadek na rekonstrukcji

Accident on reconstuktion

W Kamieńcu Podolskim zdarzył sie wypadek, w wyniku którego zginął jeden z rekonstruktorów, 38-letni Rosjanin. Jeden z uczestników w ogniu walki zapomniał wyciągnąć stempel z lufy muszkietu, który, przeleciawszy 50 metrów, trafił pechowego Rosjanina w sam środek czoła. Oczywiście zginął na miejscu. Strzelec, też 38-latek, ale Ukrainiec, prawdopodobnie jest nam znany z rekonstrukcji średniowiecznych- był między innymi na Grunwaldzie w 2010 roku, miał dokładnie na przeciwko naszego obozu niewielki kram z wyrobami kowalskimi, przy którym urządzał też pokazy. Wspaniały, odpowiedzialny człowiek i doświadczony rekonstruktor. W trakcie bitwy o Kamieniec był całkowicie trzeźwy. Wiem, jak wielką wagę przykłada się w naszym stowarzyszeniu do kwestii bezpieczeństwa, co jest jak najbardziej słuszne, lecz chciałem tym bardziej wszystkich uczulić, że niezależnie od doświadczenia i stopnia wyszkolenia każdy może popełnić jakiś durny błąd... Nie jeden doświadczony weteran przyznał, że chociaż strzelał z muszkietu grubo ponad 2000 razy, to zdarzyło mu się np. włożyć przybitkę nie wsypawszy prochu do lufy.

Tutaj jest link do filmiku z tego wydarzenia: http://www.youtube.com/watch?v=jI__6rBv8ck&feature=player_embedded#
0:23- pada feralny strzał.

Dodam jeszcze, że z tego, co mi wiadomo, zabity był jednym z organizatorów przyszłorocznej imprezy XVII-wiecznej w Moskwie, z okazji 400-lecia "Roku 1612". W zaistniałych okolicznościach nie wiadomo, czy impreza w ogóle się odbędzie.