Forum www.reko.fora.pl Strona Główna www.reko.fora.pl
Forum Federacji Rekonstrukcji Historycznej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Konserwacja broni: co, jak gdzie i kiedy.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.reko.fora.pl Strona Główna -> Barwa, broń i targowisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukaszek




Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:23, 24 Lis 2008    Temat postu: Konserwacja broni: co, jak gdzie i kiedy.

Tematu o konserwacji posiadanych sprzętów nie może zabraknąć i tutaj. W jakich warunkach trzymać, czym czyścić, a czego unikać itd.


To może ja zacznę zdobycznym youtubowym filmikiem "Musket Tools" o narzędziach potrzebnych do konserwacji muszkietu - lista oraz pokaz użycia na przykładzie secesyjnego kapiszonowca. Trochę daleko od napoleonki ale technika całkiem całkiem podobna.
http://www.youtube.com/watch?v=9TM4erq30ZY&feature=related


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SDT




Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z MATZtu

PostWysłany: Wto 8:25, 25 Lis 2008    Temat postu:

dobry temat
ja raz całe żelastwo zalałem cocacola i bylo git


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Palafox
Odznaczony za aktywność.
Odznaczony za aktywność.



Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 18:30, 25 Lis 2008    Temat postu:

Czy to nie zaszkodzi raczej?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Palafox dnia Wto 20:02, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miś




Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Republika Żoliborska

PostWysłany: Wto 19:03, 25 Lis 2008    Temat postu:

Legia używa fosolu - jeszcze lepiej. No nic, każdy dba inaczej o swoją kobietę i każdemu inaczej ona potem to wynagradza.

Ja karabin czyszczę metodami podpatrzonymi na forum czarnoprochowym plus preparaty, które znam od jakiegoś czasu do innych zastosowań.
Lecimy więc z opisem.
Nazwy i linki oczywiście nie w celach kryptoreklamowych, tylko dydaktycznych Wink

Do konserwacji i bezpośrednio po bitwie w lufę i na zamek - CX80. Zaletą jest łatwiejsze usuwanie nagaru. Po Hiszpanii był mały dramat...
Teraz kupiłem [link widoczny dla zalogowanych] - bardzo chwalony, mam zamiar wypróbować w Czechach.

Samo czyszczenie odbywa się następująco:
Demontuję lufę i zamek, zatykam otwór zapałowy w lufie (taśma izolacyjna) i wstawiam pod prysznic; wkładam kawałek węża igelitowego do lufy jak najgłębiej - wąż na końcu ma założony gwintowany redukor pasujący do węża od prysznica. Puszczam gorącą wodę i płuczę aż wyleci większość nagaru. Potem to samo z odsłoniętym otworem zapałowym. Lufa bardzo mocno się grzeje, więc dalsza zabawa ostrożnie lub w rękawicach!
Wylewam wodę z lufy, szybko wycieram do sucha i konserwuję - dzięki temu nie pokryje się nalotem rdzy.
Potem nasączam szmatkę płynem [link widoczny dla zalogowanych] i za pomocą grajcara na pobojczyku czyszczę wnętrze lufy do skutku. To samo z okolicą otworu zapałowego. Sam otwór - wykałaczką na koniec.
Jeśli są naloty rdzy w ruch idzie najdrobniejsza włóknina. Bączki i zamek czyszczę podobnie - odkręcam tylko lustro i panewkę, bo za nimi gromadzi się sporo nagaru.
Preparaty są bardzo tanie i wydajne, a co najważniejsze nie smrodliwe, więc można używać w domu bez obaw.


Do drewna używam (i polecam, choć to akurat dość drogie, bo duże opakowania) [link widoczny dla zalogowanych]
Nakładam dość obficie szmatką i zostawiam do wyschnięcia, potem lekko poleruję. Mam zamiar wypróbować też płyn do metalu tej samej firmy i wyeliminować włókninę, bądź co bądź - materiał ścierny.

Oczywiście na koniec przed montażem wszystko zabezpieczam olejem.

Mam nadzieję, że kobieta to docenia i odwdzięczy się na strzelnicy ładnym skupieniem Smile


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻOLIBORZ

PostWysłany: Śro 12:27, 22 Kwi 2009    Temat postu:

Jest to jakas metoda.
A powinno sie to robic tak:(co nie znaczy ze tak robie, poprostu sie madrze)
-Karabin rozlozyc na najdrobniejsze elementy, zdjac wszystkie sprezyny.
-zalac lufe wrzatkiem, otwor zapalowy zatkac zapalka, zeby chwile to postalo. ja wczesniej wlewam troche plynu typu "kamien i rdza"-to niezbyt epokowe ale najlepsze rozwiazanie jakie do tej pory znalazlem. operacje taka powtorzyc ze 2-3 razy, po tym powinna z lufy leciec juz czysta woda. mozna tez ostatnie przelanie zrobic bez zatykania zapalu, zeby sie wyplukalo wszystko.
-nastepnie, kiedy lufa jest jeszcze ciepla wlac do srodka troche oliwy z oliwek ( i generalnie to jest jedyny olej jaki polecalbym do konserwacji przynajmniej takiej broni jak moja) temperatura spowoduje, ze oliwa troche sie rozrzedzi, kiedy jest juz w srodku wymiachac lufe tak aby byla rowno naoliwiona. nadmiar oliwy wylac, trzeba zostawic lufe wylotem do dolu na troche, bo chwile to trwa zanim cala wyleci.
-przystapic do czyszczenia zamka. wszystkie czesci najpierw wytrzec na such z nagaru, smaru itp. nastepnie wyszorowac wszystko pylem ceglanym wymieszanym z oliwa(epokowo) lub wloknina- szybciej a efekt taki sam. lufe z wierzchu tez czyscic w taki sposob, pozostale metalowe czesci rowniez. te ktore sie nie odkrecaja od loza delikatniej bo drewno sie posciera.
-skladanie zamka- przed zlozeniem trzeba nasmarowac wszystkie te miejsca gdzie metal trze o metal. ja uzywam smaru grafitowego( chyba istnial w epoce) ale mysle ze rownie dobrze sprawdzi sie towot, wazelina, czy jakis smar maszynowy. Elementy zamka ktore widac a tez sa narazone na tarcie powinno sie smarowac czyms przezroczystym- wazelina, olej maszynowy.
-konserwacja drewna- pokost lniany nakladany na goraco, pokostu nalezy nalozyc, za pierwszym razem, tyle az przestanie wsiakac w drewno. czynnosc ta nalezy pozniej powtarzac co jakis czas, jesli jest taka potrzeba. mozna pozniej nakladac na zimno tylko nie za grubo bo zacznie sie blyszczec.

aha, na poczatku lukasz dales link do filmu gdzie brodacz jakis pokazuje jak to sie robi. generalnie wszystko ok, ale niewolno zdjac baczkow z lufy, zanim nie wykreci sie sruby od warkocza. jezeli najpierw zdejmie sie baczki a lufa niechcacy wypadnie albo cos, wtedy sruba od warkocza wyrwie drewno. ZAWSZE najpierw wykrecic srube- nowe drewno kosztuje chyba 250


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stefan dnia Śro 12:35, 22 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻOLIBORZ

PostWysłany: Czw 18:08, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Tasak to chyba tez bron a pochwa to jego czesc skladowa. Spiesze wiec szczesliwym posiadaczom nowych tasakow doniesc ze pochwy strasznie brudza.
Metoda jak sie tego pozbyc jest prosta jak wojsko, ja to nazywam pastowaniem na grubo:

Otwieramy pudelko pasty do butow- najlepsza jest taka na wosku, polecam kiwi.
Podpalamy zapalniczka to co jest w srodku.
Czekamy az rozpusci sie wystarczajaca ilosc.
Nanosimy na skorzane elementy na grubo, poki jest jeszcze plynne i cieple.
Kiedy ostygnie scieramy nadmiar.
To co zostanie polerujemy jak buty.
Jak ktos chce miec wysoki polysk to mozna jeszcze tak przygotowana pochwe obrobic na goraco tzn. podpalic zapalniczke i nagrzewac paste bezposrednio na skorze i znow polerowac i tak wkolko az bedziecie zadowoleni z efektu.

Generalnie tyczy sie to wszystkich elementow ze skory, np butow oddz. reprezentacyjnych- oni tak robia.
OSTROZNIE Z OGNIEM Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukaszek




Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:50, 17 Sie 2009    Temat postu:

Pilne!!!

Złamał się stępel w karabinie Adama. Jest on teraz w mojej pieczy i szukam namiarów (mail, telefon) na osobę, która była by w stanie wykonać nową końcówkę lub cały stempel od zera. Jako, że broń jest potrzebna do Będomina w grę wchodzą tylko spece z Warszawy i okolic.


pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻOLIBORZ

PostWysłany: Pon 9:50, 17 Sie 2009    Temat postu:

slawek (sad) pewnie by dorobil, ale metalowy. w dziale rzemieslnicy jest kontakt do tego warszawskiego rusznikarza, ktory napewno dorobi, ale moze to troche kosztowac(zrobi i drewno i koncowke jesli tyrzeba.) jezeli koncowke masz to sprobuj uderzyc do bylektorej stolarni/tokarni sam patyk Ci tam zrobia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek Grenadier
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:04, 17 Sie 2009    Temat postu:

Polowe czyszczenie karabinu - a jednak możliwe.

Pragnę poinformować, że w Kłodzku udało nam się przetrzeć i przygotować karabiny do walki przed bitwą i caly nasz oddział prowadził praktycznie niezmienny ogień do wyczerpania (lub zgubienia) ładunków.
Udało nam się również przeprowadzić pierwsze polowe czyszczenie karabinu po bitwie - co doprowadziło je (bez rozkręcania) do stanu bardzo dobrego - nagar i brud szybko i ładnie zeszły mimo, że robiliśmy to dzień później.

Polecam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Darek Grenadier dnia Pon 10:05, 17 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miś




Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Republika Żoliborska

PostWysłany: Pią 15:37, 06 Lis 2009    Temat postu:

W tym wątku bo pasuje - jutro (sobota 07.11) koło 10 jadę do Rogowa do rusznikarni.
Jak ktoś ma sprawę ze swoim Popiniakiem może się ze mną zabrać, prosze o kontakt jakby co czy mam czekać czy nie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miś dnia Pią 15:48, 06 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Palafox
Odznaczony za aktywność.
Odznaczony za aktywność.



Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 21:44, 06 Lis 2009    Temat postu:

Ja bym się zabrał z karabolem. Ale mam dyżur Confused A furyer jedzie z tobą?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Palafox dnia Pią 21:45, 06 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miś




Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Republika Żoliborska

PostWysłany: Pią 22:23, 06 Lis 2009    Temat postu:

Nie, on już załatwił sprawę i przy okazji część za mnie. Jadę po odbiór.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukaszek




Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:12, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Chciałbym odświeżyć pas od ładownicy, oraz pasy przy plecaku. Jak mniemam biała olejna odpada Wink

Odnośnie pasa z ładownicy (kredowany, jak mawiają osoby znające się na temacie, więc pastowanie odpada) nie za bardzo wiem jak do tego podejść. Jakiej pomysły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miś




Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Republika Żoliborska

PostWysłany: Śro 8:24, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Jak kredowany to historycznie. Farbę do skóry kupisz na Kole w sklepie szewskim - albo zapraszam do mnie bo mam zapas, biała pasta w płynie jest w Carrefourze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Remington




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 13:10, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Farba do skóry ma się nijak do historycznego kredowania, ale może je udawać.
Trzeba tylko bardzo ostrym nożem z łukowym ostrzem zedrzeć lico skóry, odkrytą mizdrę zszorować np. pumeksem by się zmechaciła i to malować ze dwa razy.

Epokowo bielidło robiono z mielonej zwykłej kredy i kleju skórnego, trochę zabawy z przygotowaniem tego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.reko.fora.pl Strona Główna -> Barwa, broń i targowisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin