www.reko.fora.pl

Darek Grenadier

My mieliśmy bagnety ale oni byli po naszej stronie. Osobiście nie widziałem takiej sytuacji ale jak pisali o tym Jegrzy i Remik to całkowicie wierzę. Tak to jest jak się miesza epoki i podejścia.
A jakby chłopaki chcieli to żadne bagnety nie byłyby potrzebne... tylko nie o to nam chodzi.

Atak na kościołek będę wspominał bardzo miło, zatrzymanie samochodów aby reszta wojaków mogła atakować też.

Trochę powrzeszczałem na naszych chłopaków, jak któryś się poczuł urażony to przepraszam, chodzi mi o to byśmy się prezentowali dobrze, albo najlepiej. Ale generalnie szło całkiem ok, Łukasz całkiem dobrze, nowy rekrut (Michał?) też sobie bardzo dobrze poradził.

Szkolenie strzeleckie jest nam niezbędne.

RWN

Myślę że obie wersje są właściwe. Jak powiedział J. Kofta "Gwałt niech się gwałtem odciska, rzekła D... do mrowiska".
Jak patrzyłem na zapał bitewny tych Panów to zrozumiałem opinie, które słyszałem na ich temat jakieś 5 lat temu od szefa jednego z Bractw Rycerskich.

Lukaszek

Darek Grenadier

aha..

to tak. Dlatego też padliśmy atakując na murek. Wyglądało to bardzo ciekawie i niezwykle jak się dostało "w twarz" salwę przy tym szturmie a potem widziałem jak obok padają kolejni.