www.reko.fora.pl

Palafox

No ja kończę o 19 więc zabrał bym się z pożniejszym transportem.

JOHNY

ja busem jade w sobote o 6 rano i w sobote po bitwie wracam, tak się umówiłem z org.

tam jest ok 350 km w obie strony

Darek Grenadier

A czy możesz (oczywiście nie musisz - możesz gdzie indziej jak to nie miejsce) dlaczego tak? Czemu zaczyna sie to wszystko sprowadzac czesto do pojechania na bitwe i wyjechania zaraz po niej po zainkasowaniu kasy. Gdzie tu miejsce na ten "eksperyment" tak chwalony w temacie o karabinach, gdzie rekonstrukcja i ten "duch reko" z obozowanie, cwiczeniami - moze jakims fajnym pomyslem na spedzenie tego czasu, jakiś patrol czy LARP'a.

350km ale duża część po ładnej dwupasmówce.

lewsik

no i pojawił się problem - mam wyjazd służbowy z którego wracam o 22 w piątek 5-tego generalnie kupa chyba że ktoś na mnie zaczeka albo jest zajebiste połączenie do Sandomierza

stefan

Rogal

Prawdopodobnie (będę pewien za parę dni) jak będę jechał to swoim autem ale zaraz po pracy - a może nawet się zerwę aby wyjechać z Warszawy przed korkami. Oczywiście mam zamiar zostać do niedzieli więc mogę kogoś zabrać z powrotem (tak do dwóch osób z manelami lub trzy z bagażem osobistym)

MPi

Ja bym chciał zostać do niedzieli, więc poszukuję transportu

lewsik

jeśli johny jedzie busem to ja się mogę spakować oszczędnie i też z chęcią wróciłbym w niedzielę(jeśli nadal jest miejsce w samochodzie Rogali)
chciałbym wypróbować plecaczek(przyszedł w poniedziałek) no i zamontować łuskownice jeśli mi się uda wydębić od starego dziurkacz do skóry
- wraca mi nadzieja Smile

Darek Grenadier

Kto mający możliwość transportu będzie jeszcze jechał w piątek a wracał w niedzielę?

JOHNY

Darek wyrwałeś mi myśl (nie miałem czasu dopisać) ależ jak naj bardziej będzie mi cholernie milo i tak powiedziałem organizatorom, że część z Nas (największych chardkorowców ) oczywiście będzie biwakować od piątku do niedzieli bo można, a nawet trzeba i miejsce jest podobno zacne. Smile

ja niestety tak muszę (tylko na sobotę ) bo w niedzielę mam prace a w piątek późno kończe ale może mi się i tak uda wyjechać w piątek (to zależy od Was jak chcecie i jak się organizujemy....

a jeszcze jedno skoncentruję się intensywnie na tym temacie po weekendzie (ZOMOwskim Przemyślu) przy którym mam też od cholery roboty org...

JOHNY

no i tu Stefan się mylisz... przykro mi że masz takie odczucia ale spoko ... ja na tym nie zarabiam tyle żeby z tego żyć i traktować reko na zasadzie postrzelać kasa i do mu i już następna(jeśli tak by to było to inaczej by to działało i już byśmy razem nie jeździli- kupił bym armatę wynajął kumatych bezrobonych i strzelał po weselach- taaaka kasa)... , to jest dalej moje hobby ja do tego często dokładam a często też dokładam za Was czego może nie wiecie...(vide Hiszpania, Austerlitz itp...) czasem zdarze się że zarobię więcej kasy ("Waszym kosztem a może dzięki Wam") wtedy uwierzcie nie idę na wódkę- tylko ?????? pakuje to w reko... i tak to się kręci (pakuję w reko czyli kupuję mundury,- też dla do użytku Was ostatnio II wojna, materiały, kupuje nowego busa itp ... )
niestety nie jestem miliarderem, więc nie mogę traktować tego tylko jako hobby(poza tym to mój zawód), i jeszcze mam rodzinę i nie mogę tak jak Wy wyjechać na cały weekend (często zabieram im czas z czym nie jest mi łatwo), do tego zajmuję się "wszystkim"- bo tak mam po prostu taka sraczka interesuje mnie prawie każda epoka w reko....

sorry muszę kończyć c.d.n.

stefan

1 nie powiedzialem ze zarabiasz, tylko ze tak to wyglada jakby wazne bylo, postrzelac, kasa i do domu. ja jak nie mam czasu jechac to poprostu nie jade.
2 jezeli dolozyles cos za mnie do hiszpanii to czuje sie dotkniety faktem ze nie raczyles mi o tym powiedziec, moge jeszcze placic sam za siebie.
3 ...to juz chyba wolalbym zebysmy poszli na wodke, a kazdy dokladalby sam za siebie.

Miś

Pod dwoma ostatnimi punktami podpisuję się z całą mocą i stanowczością.
Pod pierwszym - cóż... każdy robi jak lubi.

Inna rzecz że czasem wychodzi to mało fair - przyjechać na gotowe i kręcić nosem (nie Ty Johny ale inni). Oczywiście nie mówię tu o zadaniach kwatermistrzowskich awangardy.

A, jeszcze jedno - każdy czasem musi wykroić trochę czasu; nie samym reko człowiek żyje więc moim skromnym zdaniem lepiej robić mniej i lepiej niż dużo i byle jak.

A odnośnie tematu bo wszystko poprzednio oftopikuje strasznie - czy znajdzie się miejsce i kawałek munduru w sobotę dla kolegi - fotografa? Tak by mógł jako markietant/medyk pokręcić się w centrum wydarzeń i porobić nam zdjęcia?

Darek Grenadier

1. Wejdę może w nieswoją rolę ale Misiek, może fotograf by pojechał z Jankiem w sobotę i tak też wrócił, chyba, że ma ochotę pojechać z nami i pobiwakować - oczywiście zapraszamy.
2. Czy będziesz jechał samochodem, ew. z wolnymi miejscami?
3. Kto tam w ogóle jedzie Smile

, mamy jakiś rekrutów, lub osoby jadące 1-2 raz?

4. Johny, ze swojej strony proszę aby jeżeli masz sytuacje gdzie do mojego wyjazdu masz coś dołożyć to mi mów a nie potem nagle to wspominasz i wypominasz. Nie podoba mi się styl podobny do tego jak to robią politycy, że trzymają swoiste "chaki" w argumentacji i nagle wypływają - niedomówienia. Wiem, że wkładasz dużo kasy w reko i doceniam to - to, że jednocześnie we wszystkie epoki, to już kwestia podejścia i nic mi do tego. Jak na razie, dzięki Bogu mogę sobie pozwolić, żeby zapłacić za cały wyjazd (vide Lipsk, Tczew) a zazwyczaj do niego dołożyć więc jeżeli jest taka sytuacja, że trzeba dołożyć to mi powiedz a jeżeli z jakiś powodów chcesz zapłacić za mnie to proszę potem nie wypominaj tego jak zrobiłeś to chłopakom odnośnie Hiszpanii czy Austerlitz.
Jeżeli przyjeżdzasz na bitwe w sobote i wyjeżdzasz też w sobote bo inaczej nie możesz (bo praca czy coś) to ok, ja się poprostu pytam i nawet jakbyś tak robił bez powodu to też nic oprócz pytań więcej nic mi do tego ale trochę mi się to kłuciło z tym "duchem rekonstrukcji" o którym nie raz mówiłes, pisałeś (chodzby w filozofii).