Forum www.reko.fora.pl Strona Główna www.reko.fora.pl
Forum Federacji Rekonstrukcji Historycznej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

DETLING 2009- pilne !
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.reko.fora.pl Strona Główna -> Sprawy organizacyjne Federacji
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukaszek




Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:37, 23 Sie 2009    Temat postu:

Mam pytanie o czas i miejsce zbiórki na odjazd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOHNY
Odznaczony za aktywność.
Odznaczony za aktywność.



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1933
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 21:23, 23 Sie 2009    Temat postu:

jeszcze nie wiadomo ale najprawdopodobniej środa godzina 16-17 Arsenał

po drodze zwiedzamy Brukselę i Londyn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukaszek




Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:10, 24 Sie 2009    Temat postu:

Dobra przyjąłem i będę działał tak jakby wyjazd był o 16 w środę.

Na razie jestem poza Warszawą, wrócę tak aby być w środę rano. Nie chciałbym się dowiedzieć jutro o 20 że wyjazd jest o ósmej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOHNY
Odznaczony za aktywność.
Odznaczony za aktywność.



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1933
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 21:27, 24 Sie 2009    Temat postu:

jutro od 19 jestem w kanciapie do dyspozycji dla tych co by coś chcieli z Detling i dla tych co chcą sie czegoś tam pozbyć (np starych ładownic mojej produkcji- zabiore je i spróbuje tam spieniężyć )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOHNY
Odznaczony za aktywność.
Odznaczony za aktywność.



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1933
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 20:27, 25 Sie 2009    Temat postu:

godz 16

ARSENAŁ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miś




Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Republika Żoliborska

PostWysłany: Śro 9:19, 02 Wrz 2009    Temat postu:

No i jak było?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rogal




Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 12:38, 02 Wrz 2009    Temat postu:

Nie mam teraz czasu ale tak na szybko - z przygodami ale oceniam na + chociaż mało kupiłem bowiem ogólnie było mniej wszystkiego niż w latach poprzednich
(dzięki temu że ja nie kupiłem nic konkretnego to "Śródmieście" może być zadowolone............................................... cicho sza Wink )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rogal dnia Śro 12:42, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukaszek




Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:25, 02 Wrz 2009    Temat postu:

Trudno to opisać. Pierwszy raz byłem na tak wielkiej imprezie, nawet gdy weźmiemy pod uwagę, że było to najmniejsze Detling od lat. Kryzys rąbnął z siłą którą najlepiej opisał Szkot: "Dwa lata temu w kolejce po piwo stało się pół godziny, w tym roku tylko dwie minuty". Skontruję tylko, że mi się zdarzyło stać i pięć minut, ale to się wytnie. Tak czy siak aby ogarnąć obozowiska wszystkich okresów i grup trzeba było zarezerwować sobie kilka ładnych godzin na dłuuugi spacerek. Aby przejrzeć stragany dwa razy tyle.

W skład sił brytyjskich wchodził oddział czerwonych kurtek dwie armaty i ichniejsi huzarzy. Siły te miały przerąbane ponieważ na przeciw nim stanęły
- kombinowana sekcja piechoty złożona z 7 i 8.
- polskiej jazdy
- 12 funtówki i 21 liniowego francuskiego (w bitwach robili za zapchaj dziury)

Wszystkie trzy bitwy, w których mieliśmy przyjemność walczyć miały jeden scenariusz i filozofię.
1 - piechota walczy z piechotą
2 - jazda walczy z jazdą
3 - artyleria strzela się z artylerią
4 - polacy osłaniają w tyralierze 21 liniowy który w klocku (4 na 4) podchodzi na 20/30 metrów do cienkiej czerwonej linii i dostaje jedną salwę w wyniku której się zwija ( 100% zgodności z brytyjską historiografią okresu)
5 - w pierwszej bitwie góra są brytole, w drugiej francuzi, w trzeciej remis
6 - oni tam nie znają czegoś takiego jak walka w zwarciu.

I gdyby nie wredni Polacy to by się na tym skończyło Twisted Evil

Pierwsza potyczka wyszła naprawdę nieciekawie. Po pierwsze jazda na nią nie dotarła. Po drugie mieliśmy dostać wciery od Anglików. Po trzecie Johny dowodził jak Johny i wykonywał rozkazy stuprocentowo flegmatycznego Anglika w mundurze francuskim Rolling Eyes Spisałbym widowisko na straty gdyby nie ciekawy fakt. Nasza sekcja działała prawie przez cały czas w tyralierze co było dla mnie doświadczeniem nowym i bardziej niż intrygującym. Co więcej szło nam to bardzo dobrze. Z ciekawostek, mniej więcej w połowie sekcja została podzielona na dwa oddziały działające niezależnie na flankach francuskiej kolumny tzn. niezależnie od siebie wysyłane do samobójczych ataków na cienką czerwoną linię.

Potyczka dnia drugiego była proszę państwa NIESAMOWITA.
Zaczęło się kulturalnie od wymiany jeńców, później zgotowaliśmy Brytolom piekło:
- Z jednej strony nasza jazda latała po całym polu bitwy. Deklasowali huzarów przeciwnika, nie dawali odpocząć jego artylerii. Piękna scenka jak dwóch jeźdźców podjeżdża od tyłu do piwota cienkiej czerwonej linii i inormuje go, że jego oddział znajdują się czarnej dupie. Brytole potrzebowali 30 sekund aby zajarzyć co się dzieje (ot 20 metrów za odzdziałem trwała bitwa kawaleryjska Razz ) i zwinąć się w czworobok. Wiwat polska jazda!!!
- Z drugiej strony Johny, który odebrał ode mnie opr za poprzedni dzień (w ramach otrzymanych rozkazów można było się bawić znacznie lepiej) zaczął działać dynamicznie (Shocked) i agresywnie (Shocked). Pierwsi wychodziłiśmy w pole, jedna dwie salwy i od razu robiliśmy pole dla gramolącej się kolumny francuskiej, zbieraliśmy się i bez ociągania osłanialiśmy ją gdy już dostała wciery. Po grze wstępnej Johny przeszedł do ofensywy starając się zajść z flanki (tyralierą) raz to artylerię, innym razem piechotę brytyjską. Jedyną przeszkodą którą w tym wszystkim napotkał była samobójcza szarża polaków z SADu którzy pomagali obsłudze brytyjskich dział (robili za konie pociągowe Twisted Evil ). W ostatecznym rozrachunku to nasz oddział powystrzelał większość czerwonych kurtek, a gdy Johny szykował się do ataku na bagnety na artylerię dowódzca kolumny francuskiej krzyczał za nim "dont kill them all, dont kill them all". Trudno się dziwić jego kolumna była tak powolna, że nie zaatakowałaby artylerii przed świętami. Mam nadzieję widzieć naszego sierżanta w tak dobrej formie znacznie, znacznie częściej.

Trzecia bitwa niewiele się różniła o poprzedniej. Ot tyle, że byliśmy jeszcze sprawniejsi niż wcześniej, a przeciwnicy pozostali na swoim normalnym poziomie. Na początku wymiana jeńców. Później ostre lanie. Niestety zapomniałem zmienić butów z cywilek na czarne, co okazało się nad wyraz widoczne po tym jak postanowiłem sobie zdechnąć. Postanowiono mnie za to rozstrzelać zaraz po bitwie. Przeczuwając przeczuwając co się stanie postanowiłem dać nogę... gdybym się dwukrotnie nie przewrócił i nie udawał zwichniętej kostki to by mnie nie złapali Cool .

Tak oto wyglądały trzy dni wojowania.

Jestem zadowolony z wyjazdu, bawiłem się świetnie. Szkoda tylko, że nie miałem 500 funtów na drobne wydatki.


ps: Ta wieś-impreza rekonstruktorska z facetami latającymi w przebraniu wróżek, czerwonogwardzistami bawiącymi się wraz z ssmanami etc... tak, potwierdzam, wstęp tylko dla hardkcorów i mam nadzieję, że zdjęcia z niej nie zostaną nigdy opublikowane.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lukaszek dnia Śro 20:39, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rogal




Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 14:27, 02 Wrz 2009    Temat postu:

Tak drugi i trzeci dzień bitwy były niezapomniane - ten widok gdy brytyjska artyleria w popłochu ucieka (biegiem z armatą) - niezapomniany. Miałem wrażenie iż nasza Polska fantazja (Janka) ułańska skieruje do ataku na jazdę nieprzyjaciela i w kręgu zaczniemy ich spychać - jednak nasi szwoleżerowie i lansjerzy byli na miejscu i pogonili kota brytolom (tak w ogóle zajeli dwa pierwsze miejsca w konkursie jazdy)
Jako woltyżerowie (lekka piechota) po raz pierwszy braliśmy udział i faktem jest iż wyszło nam to całkiem nieźle, co zresztą zostało zauważone przez dowódctwo i zostaliśmy pochwaleni. Tym bardziej jest to dla mnie istotne bowiem w połowie nasz pułk składał się z rekrutówSmile

Bardzo widowiskowe było łapanie uciekiniera (Łukasza) i przykładowe roztrzelanie przed publiką za co również otrzymaliśmy gromkie brawa.

Impreza na tyle mi się podobała iż nawet słowo niezadowolenia nie padło z moich ust a żarcia nie było(nawet półproduktów), gotowe w żarciowozach trzy krotnie droższe niż w Londynie a nogi po wycieczce również miałem z bąblami.

Jedynie brak kasy, strach oraz mniejsza ilość stoisk (szczególnie związanych z okresem napoleońskim) zminimalizował moje zakupy i zakończył się bardziej na pamiątkach niż konkretnym wyposażeniu.

Za rok jak Pan Bóg pozwoli a żona da zgodę to też pojadę albo w lipcu ( Question ) albo w sierpniu jeszcze raz na Military Odyssey


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rogal dnia Śro 14:30, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukaszek




Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:37, 07 Wrz 2009    Temat postu:

Hej Johny. Jak się ma kwestia zwrotu za podróż? Ile wypadło na łebka, ile dostanę z powrotem i kiedy?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lukaszek dnia Pon 10:38, 07 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.reko.fora.pl Strona Główna -> Sprawy organizacyjne Federacji Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin