Forum www.reko.fora.pl Strona Główna www.reko.fora.pl
Forum Federacji Rekonstrukcji Historycznej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

BHR
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.reko.fora.pl Strona Główna -> Kampania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek Grenadier
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:50, 17 Maj 2009    Temat postu: BHR

Bezpieczeństwo i Higiena Rekonstrukcji. (tak kiedyś to nazwano na poniatowskim).

Cytat:
Generalnie strzał ze stempla był czymś fajnym,


Strzał ze stempla zdecydowanie nie był czymś fajnym. Oznacza to, że:
- ani rekrut nie został dostatecznie przeszkolony i nie podkreślono mu jak istotne jest bezpieczeństwo w całej naszej zabawie - za co winę ponosi osoba szkoląca. Dlatego może teraz nie będzie takie śmieszne czestrze trenowanie posługiwania się z bronią i to, że w oddziałach są specjalnie wyznaczeni do tego ludzie a nie przypadkowa osoba, która to robi w dodatku jako przymus od niechcenia.
- poniosły go emocje i celował w człowieka (skoro stempel trafił w karabin), nie wiem jaka tam była odległość ale w różnych regulaminach i dyskusjach min odległość gdzie tak można robić to ok 30m (z opisu bitwy mogę wnioskować, że była tam mniejsza-proszę o informacje).
Pomyślcie co by się stało gdyby strzelał z naszych 7-mek a ładunek był dość spory (a wiecie, że czasami mamy duże) i metalowym stemplem.
- dowódca prowadzący oddział w bitwie nie sprawdził albo lekceważył położenie luf stwojego oddziału. Nie jest to zadanie regulaminowe (z XIX) ale wielokrotnie było podkreślane w dyskusjach o rekonstrukcji. Dowódca wydając rozkaz prowadzenia ognia, powinien określić kierunek strzału (góra, dół - lub gdy jest bezpieczna odległość na wprost) i sprawdzić czy zostało to wykonane.

Do rekonstrukcji trafia chyba coraz więcej ludzi więc sprawdzenie czy znają zasady bezpieczeństwa staje się coraz istotniejsze. W przeciągu miesiąca mamy dwa niebezpieczne zdarzenia: Jedno z XVII (artylerzysta), gdzie jak się wydaje również zawiodło przeszkolenie i nadzór i to co opisaliście.

Pamietajmy i przypominjamy:
Przede wszystkim bezpieczeństwo!!


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Darek Grenadier dnia Nie 17:51, 17 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zarzyk




Dołączył: 02 Wrz 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 8:53, 18 Maj 2009    Temat postu:

Strzał był tak na oko z ok 30 - 40 m. Nie jestem pewny czy wogle był jakiś rozkaz wyglądało to jak osłona armaty, a żołnierz był z XVII wieku. Strzał prawdopodobnie był w górę ponieważ stempel leciał łukiem spadł troszkę z góry, przynajmniej takie wrażenie odniosłem, odległość też była znaczna ponieważ stempel wylądował jakieś 2-3 metry za nami (po odbiciu od karabinu). Reakcja była natychmiastowa, czyli Mateo który nami dowodził udał się do sił wroga z podniesionym karabinem, i z tego co zrozumiałem "pechowy strzelec" został odsunięty od strzelania. Czyli krótko mówiąc sytuacja mogła być niebezpieczna iosobiście niechcuałbym być świadkiem ani uczestnikiem podobneog zdarzenia ale na szczęście w tym konkretnym przypadku nikt nie ucierpiał

I zgadzam się w pełni ćwiczenie czyni mistrza, powinniśmy częściej ćwiczyć i to nie tylko rekrutów ale wszyscy. W warunkach napoleonki (metalowe stemple, więcej prochu) było by znacznie bardziej niebezpiecznie i raczej nie polecam takich zabaw. W tym wypadku było więcej szczęścia niż rozumu.

Ale poza wszystkim muszę dodać, że stanie w linii jak leci w Twoją stronę świszczący objekt i nie wiesz co to ani co się stanie jest niesamowitym przeżyciem, nawet boję się sobie wyobrazić co w takich sytuacjach czuli żołnierze którzy do tego nie mogli się nawet uchylić. Nie polecam takiego przeżycia, ale jak już mi się udało to pewnie poczułem w jakimś ułamku to co czuł żołnierz w linii na bitwie, nie polecam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek Grenadier
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:19, 18 Maj 2009    Temat postu:

Swego czasu Woznkt uczył nas abyśmy walczac na ziemi/polu celowali w dół, właśnie dlatego, że jak nie wystrzelimy w górę taki stempel to zawsze kogoś może trafić. Gorzej jak walczymy na betonie ale i tak z dwoja złego lepiej go mieć w nodze niż w głowie.

Z relacji wynika, że odległość pozwalała na mierzenie na wprost - ale to wymaga (szczególnie od dowódcy) ciągłej kontroli i uwagi.
Generalnie nawet w sytuacji gdy można strzelać na wprost ja staram się specjalnie celować tak aby nie było człowieka na linii ognia - chodź nie powiem, że jestem "święty" pod tym względem i nie raz mi się zdarzało celować w kogoś (ostatnio żadko ale...) - za "młodu" trafiłem petardą kolegów chyba z 12pp (wtedy 2).
To też pokazuje, że podkreślanie nawyku nie celowania w ludzi jest bardzo ważne - nawet gdy pokazujemy komuś broń, stoimy z nią w cywilu albo po bitwie/pokazie - zawsze zwracajmy uwagę na taką sytuację.
I nie chodzi tu bynajemniej o tempienie i złośliwie zachowanie ale o BHR.

To, że rekrut z bronią strzelającą bez jak się okazuje odpowiedniego przeszkolenia jest wysyłany na "woltyżerkę" i strzela ogniem dowolnym uznaję za pewną niefrasobliwość. Tutaj widać jak bardzo dobrze wyszkolony musi być ktoś kto chce działać w tylarierze (szczególnie z bronią strzelającą).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Darek Grenadier dnia Pon 10:38, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Furyer




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:48, 18 Maj 2009    Temat postu:

By takich sytuacji uniknać powinniśmy w prowadzić zasadę by kierunek celowania (góra dół) określał pierwszy z linii z lewa/prawa bo tam stoi dowódca i tam występuje najlepsza komunikacja.
Dowódca często jest na tyle zaaferowany sytuacją na polu bitwy, że nie zawsze pamięta o takich szczegółach.
Dla tego też pierwszy w linii z prawa lub z lewa powinien być najbardziej doświadczony (i tak z reguły jest) by móc samemu podjąć decyzje o koncie podniesienia luf, a reszta powinna się do niego stosować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek Grenadier
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:23, 18 Maj 2009    Temat postu:

Każdy powinien na to zwracam uwagę. Ale po to jest ten dowódca aby na takie rzeczy zwracał baczną uwagę. W końcu sytuację mamy o niebo bardziej komfortową niż "prawdziwy" dowódca i możemy na taką rzecz jak ustawienie luf poświęcić chwilę i ją kontrolować. Co więcej w przypadku gdy któryś z żołnierzy ma niewłaściwy kierunek (za nisko, bądź za wysoko) powinniśmy na to bezwzględnie reagować.
Można czasami taką rolę oddać przewodniemu lub (mniej) piwotowi ale jednak to nie jest ich zadanie - szczególnie, że na miejscu piwota stoją różni z nas i nie każdy będzie o tym pamiętał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻOLIBORZ

PostWysłany: Pon 13:23, 18 Maj 2009    Temat postu:

z Większej odległości powinno sie strzelać w ziemie, bo jakby coś z lufy wypadło to już w ziemi zostanie, ew. zrykoszetuje w pobliże.
z mniejszej odległości lepiej strzelać ponad głowami przeciwnika, bo jak coś z lufy wyleci to poleci w świat.
to się tyczy walki na polu.
co do walki na twardym podłożu(niepolomice, zamosc)- nie wiem. ale chyba ogolnie lepiej w gore, bo twarde powierzchnie zwykle sa mniejsze (rynek)
a najlepiej nie zostawiac stepla w lufie. co wydajacy rozkaz tez moglby zawsze zaznaczyc, zreszta istnieje komenda "stepel na miejsce"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek Grenadier
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:29, 18 Maj 2009    Temat postu:

tylko, że strzelając w powietrze ryzykujemy, że wystrzeliwując coś - to coś gdzieś spadnie (a np. w takich Niepołomicach, wszedzie wokoło byli ludzie) i może zrobić większe szkody niż sunac po ziemi.

Niestety po to wymyslono tą bron, ze jak cos wyleci z tej lufy to ma zrobic kuku wiec my musimy robic tak aby to zagrozenie eliminowac i minimalizowac.

Co do komendy, to w przypadku ladowania dowolnego a z takim mamy doczynienia na bitwie nikt tego nie sprawdzi. Zawsze lepiej nie przybijac w ogole niz sie nie wyrobic z wyjeciem stempla - tutaj tez kolejna rola dowodcy, nie wymuszac sytuacji w ktorej ktos moze nie zdarzyc wyjac stempla (pol biedy jak wymusi to np ucieczka ale gorzej jak strzal).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Darek Grenadier dnia Pon 13:30, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Furyer




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:23, 18 Maj 2009    Temat postu:

Ale u nas często bywa tak ze ktoś nie skończy załadunku. Niestety nasze dowództwo wydaje rozkazy szybciej niż da się je fizycznie wykonać.Na szczęście wypowiada je przeciągając wymowę. Co zostało już skomentowane.
Tu ważnym czynnikiem jest trening ogniowy i obycie z bronią.Z bronią musisz się obeznać bo w wcześniej czy później zrobisz krzywdę sobie (pół biedy), lub komuś.
I nie ma tłumaczenia bo się zaaferował.

Pracują już nad całkowitym zakazem posiadania jakiejkolwiek broni. Przy jakimkolwiek wypadku głodni sensacji dziennikarze rozdmuchają sprawę do granic możliwości i będziemy biegać z plastykowymi karabinami i gumowymi tasakami.

BEZPIECZEŃSTWO PRZEDE WSZYSTKIM


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOHNY
Odznaczony za aktywność.
Odznaczony za aktywność.



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1933
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 17:16, 18 Maj 2009    Temat postu:

Darek Przerzucił byś to do spraw organizacyjnych dla całości, bo BHR to ważna sprawa we wszystkich okresach historycznych.

czy celujemy w górę czy w dół zależy tylko od rodzaju podłoża- miękkie w dół, twarde w górę

odwieczny dylemat- podkręcanie tempa i bezpieczeństwo(nie można przekroczyć tej granicy jak poczujecie że coś takiego w którymkolwiek momencie grozi to dawajcie znać stanowczo nie tylko mi ale waldkowi i innym), dowódcy krzyczą pośpieszają się nawzajem i żołnierzy, ale uwierzcie pilnują, wy na wzajem przecież też się pilnujecie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez JOHNY dnia Pon 17:28, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MEDYK




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:16, 18 Maj 2009    Temat postu:

Furyer napisał:

Pracują już nad całkowitym zakazem posiadania jakiejkolwiek broni. Przy jakimkolwiek wypadku głodni sensacji dziennikarze rozdmuchają sprawę do granic możliwości i będziemy biegać z plastykowymi karabinami i gumowymi tasakami.
.
Już biegają - poza tym jest jeszcze cos takiego jak statystyka urazów, jakoś wariacje na "...podrasowanych..." motocyklach czy na quadach są "...wypadkiem z udziałęm pojazdu mechanicznego..." i ma to głupi numer statystyczny, zaś uraz np. skutki postrzału trzeba opisać jako "...rana postrzałowa...". Będzie tego dużo - i cóż zaraz się komuś "...wspomni...", że przecież leczenie kosztuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek Grenadier
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:29, 26 Maj 2009    Temat postu:

Trudno nie dodać kilku elementów dotyczących BHR-u, które są pokłosiem Mikulovskiej odysei.

1.Nieśmiertelni - czyli pokaz gwardii podczas bitwy pod Aspern. Otóż rekonstruktorzy Ci (w pięknych mundurach, trzeba przyznać) walczyli w szyku „rój”, strzelali z biodra i co warte podkreślenia prowadzili ogień z ładunkiem trzymanym w zębach !!!!Jest to rzecz karygodna!! Dwa mniej niebezpieczne przypadki, jakich doświadczył swego czasu lewsik i Tomek z Krakowa gdy poparzyły ich ładunki, które trzymali w ręku i zapaliły się od iskry przy strzale pokazują, że o taki wypadek bardzo łatwo. Nigdy nie możemy dopuszczać do takiej sytuacji. Ktokolwiek widziałby coś podobnego u kogokolwiek (nie ważne, jaki kto ma stopień i doświadczenie) winny jest natychmiast zareagować.
Do tego obserwowanie grup czeskich i innych (nie wiem dokładnie, które były z Austrii, Francji czy Niemiec) sprawiło, że pozbyłem się części kompleksów, co nie oznacza, że mamy przestać trenować.

2.Samostrzał – czyli każda broń raz do roku strzela sama. Sytuacja miała miejsce podczas strzelania pobitewnego w Austrii (miejscowości nie pamiętam – coś-tam, jest w temacie o Mikulovie). Kolega z innego pułku ładował broń, podczas jej przekładania do lewej nogi po dotknięciu/uderzeniu o ziemię, broń WYSTRZELIŁA.
Można rzec, że było tutaj dużo szczęścia – ileż to razy mamy wtedy już rękę nad lufą, blisko twarz i ładunek. Nie wiem co było przyczyną tego zdarzenia. Na pewno musiał być ładunek w lufie – inaczej, co by miało wystrzelić. Oznacza to, że ta osoba nie wiedziała, że broń spaliła tylko na panewce. Jest to dziwne, bo strzelaliśmy oddzielnie chodź tam stał obok jeden trochę narwany gość i mógł strzelić prawie jednocześnie, – co by tłumaczyło w minimalnym stopniu niezauważenie niewypału. Przyczyną, dla którego nastąpił strzał mogło być zwolnienie zamka podczas uderzenia o ziemie, oznaczałoby to, że kurek był naciągnięty do strzału – też bardzo niebezpieczna sytuacja podczas ładowania.

3.Wkładanie stempla na miejsce w karabinie przy założonym bagnecie. Tutaj przykładem, co może się stać jak traci się czujność i uwagę jestem ja. Na szczęście nie było to ani mocne ani celne, ale jednak miało miejsce. Podczas wkładania stempla na miejsce nie zwróciłem uwagi na ułożenie dłoni co spowodowało przejechanie po stępionym czubku – który faktycznie jest płaski z góry ale za to krawędzie ma wystające i ostre.

Pozostawiam to dla wszystkich do przeczytania, rozwagi i ku pamięci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Furyer




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:28, 26 Maj 2009    Temat postu:

I koniecznie po każdym strzelaniu przed oddaleniem się na spoczynek, czy podróż sprawdzenie czy broń nie jest załadowana. ZAWSZE po jakim kolwiek strzelaniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek Grenadier
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:02, 26 Maj 2009    Temat postu:

Potwierdzam.
Za każdym razem dowódca - pułku lub sekcji powinen robić taki przegląd. Nie musi to być zawsze ten "oficjalny" przez otwieranie szeregów ale sprawdzić każdemu broń powinien - niezależnie od tego czy i jak jesteśmy zmęczeni.
Chciałem to dodatkowo podkreślić bo po Aspern zrobiłem tak sam bez rozkazu i nagle się zdziwiłem, że mam naładowaną broń!!!!

Aha i jeszcze uwagi o BHR z Mikulova.

Walka z kawalerią - Nigdy bez porozumienia z kawalerią nie wolno prowadzić ognia gdy jest ona blisko - szczególnie w terenie zabudowanym, gdzie strzały są potęgowane i gdzie stoją w pobliżu ludzie i leżą żołnierze.
To można zrobić gdy się dogadamy z kawalerią, która zna i opanuje swoje konie.
Niestety w Mikulovie jeden pułk strzelił gdy 3 konie były w pobliżu i widać, że lekko spanikowały a jeden Czech został kopnięty (tak mówiliście - sam nie widziałem ale potem widziałęm, że go nieśli).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lewsik




Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 18:45, 26 Maj 2009    Temat postu:

potwierdzam - dostał w piszczel nie wiem czy został kopnięty czy koń próbował mu na niej stanąć - generalnie strzał z takiej odległości jaki padł wtedy można robi tylko z naprawdę dobrze ostrzelanymi końmi a w ogólnie nie powinien paść w tej sytuacji gdzie oprócz gęstego tłumu jeszcze leżeli ranni - te konie nie miały miejsca żeby się opanować

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miś




Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Republika Żoliborska

PostWysłany: Pon 9:08, 08 Cze 2009    Temat postu:

Dodam jeszcze od siebie - głównie dla rekrutów, ale generalnie dla wszystkich. To, z czego strzelamy zależy od nas samych, zaś od tego z czego strzelamy zależy nasze i nie tylko nasze bezpieczeństwo, zdrowie a w ekstremalnych przypadkach - życie.

Czemu to piszę? Bo cały czas aktualny jest temat zakupu nowej broni. Popatrzcie, co się może stać, jak kupi się "tanio i okazyjnie"



Wątek na forum czarnoprochowym:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.reko.fora.pl Strona Główna -> Kampania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin