www.reko.fora.pl

Steiner

[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszamy w turniejowe szranki na strzelnicy, na warszawskim Marymoncie.

Steiner · Wysłany: Wto 16:10, 02 Mar 2010 Temat postu:

Takie szybkie pytanko, do tych co strzelali kulami.
Ile prochu dawaliście do lufy?
Bo spotykam sie z różnymi danymi.
W Warce sypaliśmy coś ok 6-8 g.

Oczywiście, chodzi o karabin piechoty.

JOHNY · Wysłany: Wto 17:52, 02 Mar 2010 Temat postu:

no proszę

postaram się być
tylko kto mi karabola pożyczy Sad

Steiner · Wysłany: Wto 19:14, 02 Mar 2010 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

JOHNY · Wysłany: Śro 20:53, 03 Mar 2010 Temat postu:

ad Steinera pytania o ilość to ja sypałem koło 6g ale i 5 wystarczy a kopnięcie nie jest wtedy duże, chociaż na kilkadziesiąt metrów to już kulka lobuje Smile

JOHNY · Wysłany: Śro 11:01, 10 Mar 2010 Temat postu:

przed samą imprezą można się jeszcze będzie zapisać?

Steiner · Wysłany: Śro 13:05, 10 Mar 2010 Temat postu:

pewnie tak, ale musisz mieć własny puder no i kule

JOHNY · Wysłany: Sob 19:17, 13 Mar 2010 Temat postu:

no i po zawodach...

Ja wkurzony jestem, że niezmiernie... zimno, wydana kasa, jak zawsze kontuzja nosa, znowu nie mogłem sobie postrzelać tylko walczyłem o życie...jedyny + doświadczenie...
13 strzałów (10 ocenianych): miałem 3 kule oryginalne (małe) i 10 kul kupionych (niby na wymiar kaliber do an IX ale petersoli) strzelałem z karabinu Stefana 3 pierwsze puściłem oryginały jako próbne ( 7,7,9) i dalej zaczął się dramat... kule nie pasowały do karabinu Stefana ("Popiniak") były za duże! chociaż np do karabinu Steinera (też Popiniak) który strzelał obok mnie, pasowały! musiałem wymienić karabin na dragona pożyczonego od chłopaków z Jegrów (JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI!) sędziowie zaczęli się zastanawiać nad dyskwalifikacją mnie, ale nie trzeba było, bo karabin niestety nie dość, że krótszy nie chciał służyć w "obcych rękach", na kilkadziesiąt złożeń w ciągu ponad 20 minut jakie mi pozostały oddałem tylko 7 strzałów(nie wszystkie w tarcze), reszta spalała na panewce, nie krzesała, itp...

w sumie na 100 możliwych punktów uzyskałem 47 co dało mi 5 wynik na 14 zawodników, wyżej i na podium było 4 zawodników, których nie znam i nie widziałem z czego kiedy i jak strzelali... ale wyniki wysokie (65,71,80,86!) więc przepaść między rekonstruktorami za zawodowcami jest duża(dwa pierwsze miejsca nie do osiągnięcia ), ...Ale uważam, że 3 miejsce jest do wyjęcia... ja nie daję za wygraną będę brał udział dalej (następne w lipcu) wnioski: przygotowanie kul we własnym zakresie pod karabin (bo kaliber kalibrowi mimo tej samej firmy jak widać nie równy)
ps. Wrotycz miał ten sam problem co ja ze swoim Popiniakiem i kulą Petersoli wbił kupioną kulę na siłę i skończył z zablokowaną na amen bronią...

Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich współzawodników, szczególnie jegrów i kawalerii, którzy pomagali mi pożyczając proch i karabin bez Was strzelił bym wielkie „0” no i dla Elvisa jedynej naszej widowni!

Steiner · Wysłany: Sob 21:06, 13 Mar 2010 Temat postu:

Johny przy nas, to prawdziwy zawodowiec. Myślimy nad tym, aby równolegle przy okazji takich zawodów, prowadzić ranking rekonstruktorów, bo jak widać było po wynikach, ze strzelcami czarnoprochowymi raczej ścigać się nie mamy co...
Więcej:
[link widoczny dla zalogowanych]

Sebastian · Wysłany: Sob 21:59, 13 Mar 2010 Temat postu:

Kim byli ci "zawodowcy" i z czego strzelali ?

Steiner · Wysłany: Sob 22:25, 13 Mar 2010 Temat postu:

No właśnie nikt z nas nie widział...

JOHNY · Wysłany: Pon 8:55, 15 Mar 2010 Temat postu:

Kto ich widział? TO JEST DLA MNIE PYTANIE MIESIĄCA !!!!!!!!!!!! Evil or Very Mad

ps. jak wróciłem do domu z zawodów to dostałem pytanie na jakiej ustawce z kibolami byłem Smile

...
a wczoraj jak by było mało mój syn poprawił mi w nos z bańki i teraz to już się zastanawiam nad wizyta u laryngologa...

Miś · Wysłany: Śro 12:51, 17 Mar 2010 Temat postu:

JOHNY

dajcie znać kto się wybiera na zawody 4 lipca ? na Marymoncie?

Miś

pewnie będę jako kibic