Forum www.reko.fora.pl Strona Główna www.reko.fora.pl
Forum Federacji Rekonstrukcji Historycznej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czym jest REKONSTRUKCJA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.reko.fora.pl Strona Główna -> Sztab
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOHNY
Odznaczony za aktywność.
Odznaczony za aktywność.



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1933
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:13, 22 Lip 2009    Temat postu:

wydrukowałem sobie i czytam...

pierwsze co mi się od razu nasunęło to sprawa "porządkowa" czemu ten temat dałeś tu Stefan ? Ja bym go widział w dziale ogólnym bo dotyczy w ogóle rekonstrukcji każdej chyba nie? choć głównie na podstawie "napoleonki" bo to jest nam najbliższe i w tym mamy największe doświadczenie i jesteśmy najaktywniejsi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek Grenadier
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:45, 23 Lip 2009    Temat postu:

Off-topic:

Cytat:
wydrukowałem sobie i czytam...

pierwsze co mi się od razu nasunęło to sprawa "porządkowa" czemu ten temat dałeś tu Stefan ?


Smile – wydrukowałeś, czytasz i nie wiesz? Oj Ty Nasz Jaśnie Oświecony Starszy Sierżancie Weteranie Dalekiego Zwiadu Woltyżerskiego…

Cytat:
bym go widział w dziale ogólnym bo dotyczy w ogóle rekonstrukcji każdej chyba nie?


No nie. Bez urazy, ale nie interesuje mnie w kontekscie tej rozmowy jak podchodzi się do tego w średniowieczu, II WŚ czy ZOMO. Oczywiście wielu z nas jest w wielu epokach, ale nie oznacza to, że wszędzie ma być tak samo – w różnych epokach różne osoby są wiodące i współkierują rozwojem grupy i mogą mieć różne pomysły i jak zacznie się tutaj przerzucać jeszcze powstanie z Rzymem to nic nie będzie wiadomo. Wszędzie można (chodź nie trzeba) inaczej do tego podejść. Jeśli podchodzi się tak samo to można czerpać z tego, jeśli inaczej to rozmowa miałaby za dużo wątków i lepiej ją prowadzić w odpowiednich działach.

Cytat:
To, że się do tej pory nie wypowiadałem nie znaczy, że olewam sprawę. Staram się tylko nie prowadzić tego typu dyskusji na forum, które nie potrafi przekazać wszystkich emocji zawartych w wypowiedzi.


Nie rozumiem ciągłego demonizowania dyskusji przez forum. Jest to w wielu grupach (nie tylko grh) bardzo skuteczne źródło wymiany myśli. Może i nie można przekazać wszystkich emocji ale można dokładnie przemyśleć to co się chce przekazać – a i emocje daje radę.

Cytat:
Często przez to osoba wypowiadające się może być źle zrozumiana, odebrana i trudno uchwycić sens wypowiedzi.


To niech się uczą odpowiednio formułować wypowiedzi – nikt ich nie pośpiesza.

Wracając do tematu:

Cytat:
w granicach wyznaczonych przez mój stan zdrowia podporządkuję się wszelkim postulowanym wymogom rekonstrukcji.


Ograniczenia ma z nas każdy i ja też o tym dobrze wiem i też swoje mam. Moim zdaniem (IMO) ważne jest to jak podchodzisz do całej zabawy i to Cię czyni takim a nie innym epizodystą tudzież rekonstruktorem.

Cytat:
Wiem, że w pułku nikt nie ma obiekcji, ale wiem też, że z automatu obniżam poziom, który chcielibyśmy osiągnąć.


Nie pamiętam sytuacji abyś obniżył.

Cytat:
Ponadto pamiętajmy, że jesteśmy za małą grupą, żeby się rozbić na dwie części - "lepszą" i "gorszą" -, ktore będą chodzić oddzielnie i faktycznie stanowić dwa oddzielne pułki (siódemek i tak jest za dużo).


1. Nie “lepszą” i “gorszą”. 2. Podział będzie w obozie i tym, co robimy w “czasie wolnym” na bitwie i tak wyjdziemy jako jeden oddział.


Cytat:
Nie wiem czemu ale jakoś czuję iż większość zarzutów jest skierowanych w moim kierunku.


Ja też nie wiem Smile .Gdyby to się tyczyło tylko Ciebie to temat nie byłby poruszony tak bardzo na forum – a gdyby nie był szerszy to nie wypowiadaliby się koledzy z innych pułków. Istota omawianego tematu istnieje chyba od początku reko.

Cytat:
ja również "chciałem" więc dlatego starałem się jak najszybciej dorównać w wyposażeniu kolegom o dłuższym stanie co wiadomo kosztowało mnie podwójnie.


1. Doceniam prędkość i zaangażowanie (również wymierne finansowe) w rozwój wyposażenia. 2. IMO istotniejsze jest wyszkolenie i podejście oraz chęci. To podejście do zabawy – szczególnie tej „nieobowiązkowe” określa Ciebie jako rekonstruktora i daje nam pojęcie, w co i jak chcesz się bawić.

Cytat:
rozumiem konieczność prawidłowego rozbicia obozu ale ten argument zupełnie mnie nie przekonuje ponieważ obojętne jest z którego rogu prostokąta zacznie się stawianie namiotów - a w tym konkretnym przypadku było jak było a tylko Polacy mieli tą wątpliwą przyjemność rozbicia namiotów przy nawozie w nagrodę, że przyjechali jako pierwsi


Nie rozumiem trochę tego demonizowania koncepcji rozbicia obozu. Jest komendant placu - organizator i on decyduje, co gdzie i jak. Ja osobiście nie czułem i nie miałem żadnych problemów z tym, co leżało obok a miejsce mi się i tak bardzo podobało – szeroka polska alejka była bardzo fajna.

Cytat:
Co do ćwiczeń uważam iż powinniśmy robić biwaki gdzie byłoby dużo czasu na to a przede wszystkim bez zmęczenia podróżą, bitwą i co akurat mnie nie dotyczyło - ciężką głową po atrakcjach dnia wczorajszego.


Co masz na myśli z tą ciężką głową po atrakcjach dnia wczorajszego (pytam poważnie bo nie wiem Smile który komentarz mam napisać)?

Ćwiczenia można i powinno się robić zawsze. Przykładem, że można był Toruń gdzie po przyjechaniu ok. 23.00 w nocy (potem jeszcze trzeba było rozbić obóz, itp.) to ok. 5.00 dnia następnego rozpoczęły się godzinne ćwiczenia – można? Ale nie trzeba – jak kto chce, dlatego (powtarzając po raz 4 Smile ) mamy ten temat.

Cytat:
Wyłączyłbym z ćwiczeń na "bitwach" kierowców bowiem jazda kilkaset kilometrów to nie jest jedynie siedzenie i naciskanie pedałów - chyba że chcieliby inaczej.


Ani kierowcy ani nikogo innego nie zmuszę do ćwiczeń. Chce odpocząć a jednocześnie chce być poganiany – nie ma problemu, podejdzie powie, że musi trochę odespać i już.
Istotne jest, aby dowódca umiejętnie wyznaczał warty i np. kierowcy nie dał na środek nocy a np. pierwszą albo ostatnią wartę.

Cytat:
Co do historyczności - mało czytałem ale nigdzie nie było opisu musztry podczas bitew bowiem one były już "sprawdzeniem" co wojsko umie, co innego w koszarach, tam musztra zastępowała walkę.


Chyba, że wojsko, które wchodzi do bitwy nie jest wyszkolone i jego umiejętności są niewystarczające. Wtedy takie krótkie przeszkolenie mogło uratować życie – dzisiaj manewr aby się nie posypał albo kolegę stojącego obok.

Cytat:
Aby żyć w zgodzie z realiami tamtej epoki można by pójść do wsi po branki dla uciech (to akurat chyba nasz pułk był sławny z tego) lub gdy tabory zawiodły i nie dowiozły żarcia to we wsi zabrać jajka, prosiaki czy też kury - byłoby autentycznie ale do tego również potrzebne są ogniska.

Bardzo ciekawy temat. I nad nim trochę myślałem. Bo sama zasada działania armii napoleońskiej opierała się w dużej mierze na czerpaniu z zapasów z terenów, na których się jest. Ale nierzadko zdarzało się, że tereny, przez które przechodził pułk były albo a) rozgrabione przez przechodzące wcześniej wojska lub cofającego się nieprzyjaciela b) opuszczone przez mieszkańców, którzy zabrali dobytek c) generalnie mało urodzajne i mało dostatnie d) bronione przez lokalnych mieszkańców i partyzantów, co wymuszało wyprawę po furaż większym oddziałem.

Nawet jak potraktujemy tą wioskę ze sklepem jako takie jeszcze nieogołocone i zastraszone miejsce, do którego możemy udać się po furaż to wygląda to tak, że wsiadamy w samochód, w cywilkach i jedziemy tam na luzie i tak samo luksusowo wracamy. A jeżeli chcemy się powoływać na to, że nasza wyprawa do sklepu to taka właśnie rekonstrukcja wyjścia po furaż to załóżmy pełen mundur – plecak, weźmy karabin i worki i tak pójdźmy do sklepu oddalonego o marny kilometr albo dwa – zabierzmy dla oddziału jedzenie i wróćmy.

Ilość i rozmieszczenie ognisk na biwaku było ustalane przez dowódcę (oczywiście w zależności od sytuacji i obozu, ale ten w Znojmie był jak najbardziej takim, na jakim ma prawo – i nawet powinien – wyznaczyć miejsca na ogniska). Była określona liczba ognisk na poszczególne oddziały.

Cytat:
jednak kogo stać aby komórki zegarki GPS`y i inny sprzęt spakować do plecaka i zostawić w samochodzie oddalonym o kilometr i bez ochrony.


Zawsze może być schowany. Po to ma się chlebak – plecak, z którym żołnierz nie powinien się rozstawać.

Cytat:
Podział na podoficerów i resztę


Nie rozumiem.

Cytat:
dochodzę do wniosku iż dopóki nie skompletuję minimum wg mojego uznania bowiem nie istnieje jeszcze oficjalne, nie będę jeździł na bitwy aby nie obniżać poziomu pułku z którym akurat się związałem również uczuciowo bowiem do tej pory klimat między nami był świetny i koledzy pomocni, natomiast z chęcią będę brał udział w ćwiczeniach pułku aby podnieść swe umiejętności.


Istnieje opisane minimum i czas na jego zebranie, – który nie wyklucza udziału w bitach. Możesz oczywiście nie jeździć dopóki nie uznasz, że masz, co chcesz, ale czy naprawdę mundur to kwintesencja rekonstrukcji? To tylko jej drobny (aczkolwiek widoczny) element. O wiele bardziej wart jest żołnierz z nieskompletowanym mundurem, ale z wiedzą, chęcią i zaangażowaniem. Nie masz jakiegoś elementu – to też rekonstrukcja, żołnierze wielokrotnie nie mieli wszystkiego. I szczególnie w naszym pułku nigdy brak sprzętu nie był powodem wykluczenia kogoś z imprezy. A szczególnie Ty masz jeszcze czas zanim zaczniemy Ci cokolwiek wypominać – masz bardzo dużo czasu, a z tego, co ja widzę to raczej nie mam Ci co wypominać. Na pewno Twoje pojawienie się z tym, co masz nie obniży poziomu pułku – stwierdzę, że nawet go będzie podwyższało.

Cytat:
Jedynym wyjątkiem będzie Detling bowiem już zadeklarowałem się


Osobiście wolałbym abyś jak dasz radę pojechał na Będomin. Bo to, że pojawisz się za jakiś czas w pełnym mundurze, ale z mizernym wyszkoleniem będzie dla Ciebie gorsze niż jeżdżenie z tym, co masz, a masz już dużo. Zauważ, że mówiąc o wstąpieniu do grenadierów podkreślamy wyszkolenie i podejście a sprzęt – na niego masz czas. Nie jeżdżąc na imprezy tracisz to najważniejsze – doświadczenie, którego żaden mundur nie zastąpi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Darek Grenadier dnia Czw 8:48, 23 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻOLIBORZ

PostWysłany: Czw 13:37, 23 Lip 2009    Temat postu:

Johny zaznaczylem Ci na czerwono w pierwszym poscie tego tematu zdanie, ktore rozwieje Twoje watpliwosci.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOHNY
Odznaczony za aktywność.
Odznaczony za aktywność.



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1933
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 19:37, 23 Lip 2009    Temat postu:

to jest właśnie to nie nie demonizujemy tej formy ale ja np nie nadążam nie dajecie mi szansy. forum jest dobre dla tych co mają internet w domu i pracy, mają dużo wolnego czasu płynnie piszą na kompie itp ja do takich osób niestety nie należę wypowiedź na forum to dla mnie męka, wole rozmowę face to face albo formę wypowiedzi pisemnej na temat. na szczęście nie jestem osamotniony vide MPi

Przeczytałem i przemyślałem

Na początku przepraszam za dotychczasowe posty w tym temacie i dygresje (wiem co chciałeś zasugerować Darek, że były w stylu SR i masz rację były…to było coś ala polityczny bełkot, strzał w ciemno gran na czas jeszcze raz sorry)

Ok. teraz do sedna bo dużo jest do napisania
ad. Stefan wiem że chodzi Ci o reko XIX wieczne, ale JA osobiście (z góry przepraszam Darek) ZUPEŁNIE np. nie potrafię odnieść się osobno tylko do tej epoki, bo dla mnie reko to wszystko razem- szerokie pojęcie, zarówno epokowo jak i w sposobie podejścia i czym jest (od filmu, komercyjnego ewentu, reklamy misiowania po manewry CENS, biwak, eksperyment z dymarkami w Biskupinie itp.) więc w takiej formule jaką narzuciłeś zakładając temat będę miał trudność w sztucznym odseparowaniu epoki i dla mnie wycinak rekonstrukcji, ale nic spróbujemy…
Dla mnie reko to jak już pisałem szerokie pojęcie (vide. Manifest jest na stronie i mam zamiar go zmienić, ale nie pod względem treści, a pod względem osoby w której to pisałem z MY (grupa) na JA(założyciel grupy) i tyle).

I dalej myślę że spokojnie możemy nazwać się rekonstruktorami (według mojej definicji reko) ale zaznaczam jest to zależne od definicji jaką sobie każdy przyjmie ja przyjąłem szeroka i poszedł bym dalej według niej rekonstruktorem w tym momencie nazwał bym też tego nieszczęsnego epizodystę (których tak męczy Darek) w „Popieuszce” który dostał od nas mundur przećwiczył (nie na życzenie reżysera tylko nasze- nie musieliśmy tego robić w ramach filmu)i stanął w trzecim planie z nami…bo bierze udział w scenie historycznej, batalistycznej, bo jest pod opieką GRH i występuje z nimi w ich składzie a nie tylko w filmie. Chodzi bardzie o jakość tego rekonstruktora, ktoś kiedyś proponował klasy J to była by klasa C-D mu jesteśmy gdzieś w okolicy C-B a wszyscy chcieli by być A ale takich jest niewielu albo bywają nimi przez chwile do póki na nie zaboli ich noga Sad

Hobby i kasa - z uporem maniaka w każdym miejscu będę powtarzał że dla mnie to nie jest TYLKO HOBBY bardziej pasja, misja, również zawód wyuczony(związany z wykształceniem) zawód dodatkowy, więc bywa, że na tym zarabiam(bywam tym nieszczęsnym epizodystą których męczy Darek, bywam na ewentach dla firm itp…)… i tu wiele razy padało- to zrób firmę, nie zrobię, bo w momencie kiedy było by to moje główne źródło utrzymania zabił bym właśnie ten element hobby, luzu, dobrowolności musiał bym myśleć jak biznesmen mający rodzinę na utrzymaniu nie zrobię sobie tego. Tak więc uważam że nie jest wielkim fo-pa zbieranie kasy „co łaska” np. za orzełki, kulki itp, pobieranie żołdu (choć wiem np. że Napij ma radykalnie zupełnie odmienne na ten temat zdanie) Nawet na rekonstrukcjach powstańczych, bo czyż nie płaci się za wstęp do MPW? Płaci. A u nas wiedza zawsze jest za darmo jeśli ktoś chce do nas podejść zapytać się np jak działa skałka i tu płynnie przejdę do misji „edukacyjnej” Nie robię REKO TYLKO DLA SIEBIE bo to by było moim zdaniem trochę egoistyczne tak mnie uczyli na arche UW w Biskupinie, muzeach itp. robę to również dla widzów, turystów, dzieci które z entuzjazmem oglądają nasze mundury i całą resztę. Gdybym tego nie robił to jak bym miał coś cennego użytecznego dla innych co mogę dać bez strat i kosztów własnych (bo już to mam i tak z powodu mojego widzimisie-hobby )b i schował to do szafy „bo tak”, moim zdaniem jeśli mamy wiedzę, umiejętności, mundury itp. a wielu z rekonstruktorów ma ogromną większą niż niejeden teoretyk uczony to mam obowiązek się tym dzielić bo wszyscy mamy „obowiązek przekazywać wiedzę o historii narodu” (ale frazesy nie?) Mamy też jako rekonstruktorzy często unikatowe „eksponaty” i zrekonstruowany sprzęt w niektórych krajach mogli byśmy być poproszeni „z urzędu” o ich udostępnienie pokazanie ludziom takie jest prawo o ochronie dóbr kultury np. w Turcji, Egipcie, Grecji, Norwegii …To w kwestii „misja” edukacyjność reko.
Dalej podejście do rekonstrukcji. W bardzo wielu sprawach zgadzam się z Niepijem zawsze miałem szacun dla Twojego stażu wiedzy i podejścia, ale nie pozostanę bezkrytyczny.
Nie zgadzam się z koniecznością odchodzenia z grup oraz wyrzucania z GRH (pomijając przewinienia typu, fanatyzm nie stosowanie się do BHP, kradzież itp) bo to nie studia, praca czy coś… Nie wyrzucę najsłabszych za to że nie mają munduru albo olewają itp. tylko przesune coraz niżej do „gorszej” sekcji klasy C-D aż sami zauważą, że jak nisko upadli i zdecydują czy odchodzą zupełnie czy próbują piąć się do góry i wrócić jednym słowem zmuszenie do samooceny, samoodejścia przez wytykanie błędów, olewanie przez resztę odsuwanie od prestiżowych zadań spychanie na margines i PO PIERWSZE DAWANIE DOBREGO PRZYKŁADU mam nadzieję że to jest już u nas wdrożone zaczyna działać widać to?…To samo w drugą stronę nie chciał bym, żeby ktoś się od 7 ppkw odłączył, przeszył, odszedł, ale raczej sensownie i konstruktywnie „oddalił” tworząc elitę, ćwiczącą zachowująca się godnie po żołniersku, siedząca przy swoim ognisku klasy A, przechodząca obojętnie z dumą obok klasy C-D jak gwardia obok opołczenia (mistrzem w takiej rekonstrukcji jest Maciek M arsenał polecam). I jeszcze jedno nie mogę się powstrzymać i korci i mnie: Bartek wróć do aktywnego działania w rekonstrukcji, ćwicz z nami, ucz nas, bo staniesz się ze świetnego rekonstruktora świetnym teoretykiem reko, ja bardzo sobie cenię właśnie aktywność w reko to bardzo ważna spawa czasem nawet ważniejsza od umundurowania i wiedzy, bo kto jest bardziej wartościowy- gość który będzie na imprezie 3 razy w roku i ma full wypas wszystko, czy człowiek średnio wyposażony ale jeżdżący co tydzień i systematycznie ćwiczący i dopytujący o wszystko? Reasumując ten akapit selekcja w obozie: TAK aktywność: bardzo cenna, ale nie na forum tylko w plenerze. I nie tłumaczmy się że ja nie będę bo inni olewają ćwiczyć można nawet we dwóch...

Przepraszam że na razie nie napiszę więcej ale mam masę roboty przy PW spróbuję wydrukować to sobie za jakiś czas przeczytać jak książkę i ustosunkować sie do całości treści... inaczej nie dam rady sorry...

To tylko 1:100 z tego co chciał bym w tym temacie napisać dlatego na serio myślę o spisaniu tych wypocin w postaci jakiegoś wydawnictwa, ale chyba na emeryturze jak już nie będę mógł „biegać po polu” na razie wolę biegać, albo szyć albo coś dłubać dlatego taki krótki post…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻOLIBORZ

PostWysłany: Czw 21:38, 23 Lip 2009    Temat postu:

Ja nie potrafie sie odniesc razem do wszystkich epok. jak mozna rozpatrywac reko starozytnosc, XIXw i ZOMO w jednym temacie przeciez to zupelnie inne realia, cele, przeslania ie mowiac juz o np biwakach. Nie zgadzam sie, ze to mozna zamknac w jednym temacie. Ewentualnie walor edukacyjny naszego hobby jest zawsze ale o tym zaraz.

Zmiany w manifescie jak najbardziej popieram, gdyz jest tak wlasnie jak napisales. jest to Twoj poglad i nawet na dole sie podpisales z imienia i nazwiska, a w tekscie uzywales stwierdzen w liczbie mnogiej- cieszy mnie to.

Nie zgadzam sie oczywiscie z nazwaniem rekonstruktorem epizodysty z "Popieluszki". Nawet naszej grupy XIXw bym tak jeszcze nie nazwal. Tzn sa momenty kiedy w moim odczuciu spelniamy wszystkie przewidziane rekonstrukcja warunki. Ale sa to tylko momenty w ktorych biora udzial tylko niektorzy czlonkowie tej grupy. Bo zdarzaja sie takie imprezy (ale nie rekonstrukcje) kiedy ci czlonkowie naszej grupy tez sobie nie zaluja Embarassed i siedza przy nie epokowych lawach i olewaja cwiczenia, warty, pobudki itd. Wtedy oni tez nie sa rekonstruktorami Crying or Very sad tylko...no wlasnie nie wiem jak to nazwac, ale rekonstruktor jest bardzo dalekim stwierdzeniem

Cytat:
wszyscy chcieli by być A ale takich jest niewielu albo bywają nimi przez chwile do póki na nie zaboli ich noga Sad


tu przyznam szczeze, ze z ta noga to nie rozumiem, ale tak jak napisalem wyzej- w naszym wypadku rekonstruktorem raczej sie bywa niz sie jest...jeszcze, ale jest coraz lepiej, rozwijamy sie.Wink

Hobby i kasa- moja opinia jest prosta: wiekszosc producentow ekwipunku, ktorego nie robi sie samemu to tez uczestnicy ruchu reko. Nikogo nie zmusze, zeby darowal sobie handelek obnosny na biwakach- chociaz wolalbym, zeby sobie darowal. Kazdego takiego handlarza bede tez tolerowal, dopoki nie rozstawi sobie straganu ze swoimi wyrobami i cennikiem na terenie obozowiska- wtedy zmienie miejsce pobytu i raczej od takiego goscia juz nic wiecej nie kupie.Evil or Very Mad

Misja edukacyjna- jestem za, ale wtedy i tylko wtedy gdy ktos jest w jakis sposob upowazniony do przekazywania wiedzy. Ty johny akurat masz wyksztalcenie w kierunku historycznym, moze wiec czujesz sie na silach zeby uczyc. Natomiast uwazam, ze gdybym ja zaczal kogos uczyc historii moglbym wyrzadzic wiecej krzywdy niz pozytku. To jest to co juz bylo gdzies napisane o moralnosci w tym co robimy. takich jak ja jest pewnie wiecej, ale sa tez tacy co nie wiedza a sie madrza. Wniosek jest taki, ze ja robie reko tylko dla siebie.

Zgadzam sie z Toba ze nie wyrzucilbys najslabszych- ja tez nie- mozna dac im dobry przyklad, tak ze sami zachca, albo olac tak ze sami odejda. Co do odejscia z grupy mam jednak nieco inne zdanie- Lepiej odejsc zanim nastapi totalny rozlam i pozostac kolegami niz zostac tak dlugo jak sie da i skonczyc tak jak niektore towarzystwa obu nam dobrze znane.

Cytat:
Bartek wróć do aktywnego działania w rekonstrukcji, ćwicz z nami, ucz nas, bo staniesz się ze świetnego rekonstruktora świetnym teoretykiem reko


Bartek, no wroc jak JOHNY Cie prosi.Mr. GreenA powaznie to tez bym chcial zebys sie pokazywal

Cytat:
na serio myślę o spisaniu tych wypocin w postaci jakiegoś wydawnictwa


ale najpierw musisz doglebnie poznac Ksiege Wiedzy Tajemnej pt Gramatyka Jezyka polskiego Twisted Evil

Konkludujac: zgadzam sie z Toba w wiekszosci kwestii czesciowo. i czekam na ciag dalszy Twojego referatu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stefan dnia Czw 21:47, 23 Lip 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Palafox
Odznaczony za aktywność.
Odznaczony za aktywność.



Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 14:54, 24 Lip 2009    Temat postu:

Witam. To może i ja się wyraże co nieco. Co to jest rekonstrukcją to ja niewiem dokładnie ale podejrzewam że to co robmy niespełnia napewno wszystkich kryteriów. Ale chyba nie jesteśmy tak daleko.
Dla mnie te wyjazdy kojarzą się przede wszystkim z klimatyczną bitwą i obozem z dobrą zabawą i odpoczynkiem - to jest dla mnie najważniejsze. Wiem, no to smutne i napewno z takim podejściem nie wejde do lepsiejszej grupy ale taka jest prawda.
Nie bedę spełniał posłania edukacyjnego ponieważ mam inne rzeczy do roboty w życiu a więdze lubię uzupełniać we własnym zakresie.
Nie bedę na tym zarabiał bo nie wiem jak i znam inne sposoby. A z chwilą kiedy się na tym zacznie zarabiać to traci to cały urok.
Nie chciałbym żeby taki biwak zamienił się w obóz wojskowy i żebyśmy ząb w ząb się zachowywali jak prawdziwi żołnierze to bedzie męczące i śmieszne. Tu pojawia się kwestia oddawania honorów w obozie - nie rozumiem czemu? Oczywiście poza jakimś widowiskiem lub przed bitwą to i owszem.
Nie jestem przeciw warcie i rozdzielaniu pewnych obowiązków bo jest to dość ważny element i potrzebny.
Tak że konkludując moja opinia jest taka że "wszystko ale z rozsądkiem"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Palafox dnia Pią 14:59, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻOLIBORZ

PostWysłany: Pią 17:36, 24 Lip 2009    Temat postu:

Cale szczescie, ze wyjazdy jeszcze kojarza Ci sie z dobra zabawa i odpoczynkiem. Masz racje, ze to jest najwazniejsze. nie wyobrazam sobie sytuacji, w ktorej ktos jedzie chociaz nie chce, albo musi na wyjezdzie robic cos czego nie lubi i czuje sie zmuszany do czegokolwiek. ale to ze ja sobie tego nie wyobrazam to jeszcze nie znaczy, ze tak nie jest, bo ostatnio coraz czesciej odnosze takie wrazenie.

Nie zgodze sie ze z chwila kiedy sie zacznie na tym zarabiac traci to caly urok. Sa wsrod uczestnikow batalii nawet tacy, ktorzy z tego zyja i to jest ich rekonstrukcja- poszukiwanie epokowych materialow i metod wytwarzania danych przedmiotow. moim zdaniem straciloby duzo gdyby zaczeli robic to podczas naszych zjazdow(patrz wyzej)

Wszystko ale z rozsadkiem... mnie tez nikt nie zmusi do salutowania komukolwiek. zrobie to wtedy kiedy sam bede uwazal ze temu komus sie nalezy, ew. w innych wymagajacych tego sytuacjach...
Co do zachowania zolnierskiego takiego jak np pobudki, warty, cwiczenia musztry z mlodszymi stazem kolegami itd- uwazam jednak ze jest to potrzebny a nawet niezbedny element rekonstrukcji. Sama bitwa, mundur i bron to chyba jednak troche malo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stefan dnia Pią 17:37, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Palafox
Odznaczony za aktywność.
Odznaczony za aktywność.



Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 18:14, 24 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Nie zgodze sie ze z chwila kiedy sie zacznie na tym zarabiac traci to caly urok.


Wybacz, żle sformułowałem, odnosze to tylko do siebie. Uważam że takie zajęcie jest bardzo fajne no ale nie dla mnie.
Chwała Tym co zajmują się produkcją takich rzeczy bo nie miał bym gdzie ekwipunku kupować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻOLIBORZ

PostWysłany: Sob 14:21, 25 Lip 2009    Temat postu:

Male podsumowanie z okazji obchodow tygodnia istnienia tego tematu:

Z naszej grupy dotychczas wypowiedzialo sie 7 osob.
Z grup zaprzyjaznionych 3.

W sumie daje to 10 osob zainteresowanych tematem. Ale na forum zarejestrowanych jest 47 osob z czego wiekszosc to my, a na moje oko +/- 23 osoby z naszej grupy powinny byc zywo zainteresowane epoka napoleonska, wiec jak do tej pory nawet w tak waznej kwestii wypadamy slabo na naszym wlasnym forum. Czy to oznacza, ze pozostali maja to gdzies?? Jezeli tak, to niech to napisza, taka opinia bedzie rownie wartosciowa jak kilometrowe wywody, bo ruszy temat z miejsca. Chodzi w nim przeciez o to zeby kazdy sie okreslil.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stefan dnia Nie 12:31, 26 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOHNY
Odznaczony za aktywność.
Odznaczony za aktywność.



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1933
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 7:32, 26 Lip 2009    Temat postu:

Stefan w kwestii gramatyki i literówek też nie świecisz przykładem Twisted Evil to jest włśnie "-" forum a prace typu mgr. , artykół to się sprawdza i oddaje komuś do recenzji i są poprawki sam to dobrze wiesz więc się czep, jak mówi Miś

ok do sedna: cieszę się z wypowiedzi które już nastąpiły czekam z utęsknieniem na resztę- moja propozycja jeśli będziemy z tego chcieli wyciągnąć jakieś wnioski starajmy się wypunktowywać sprawy a nie pisać rozprawki będzie łatwiej je porównać odnieść się, omówić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Steiner




Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 7:58, 26 Lip 2009    Temat postu:

Temat niby szeroki, ale jednak założony przez Was, na Waszym forum, więc nie ma się co dziwić, że zarejestrowani, a nie należący do 7PPXW masowo się nie wypowiadają.
Podobne rozterki, w mniejszym lub większym stopniu, mają chyba wszystkie grupy.
Czytając Wasze spostrzeżenia można dojść do wniosku, że próbujecie odkrywać po raz 128 coś, co zostało już odkryte 127 razy.
Ale to bardzo dobrze, że taka dyskusja jest, że ludzie zabierają głos.
Ze swojego doświadczenia mogę dodać, że każda grupa rekonstrukcyjna, to żywy organizm, który ciągle się rozwija ( choćby przez podział ) i ewoluuje. Niestety, nikt nie jest w stanie określić, w którą stronę pójdzie rozwój za tydzień, miesiąc, rok...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻOLIBORZ

PostWysłany: Nie 12:29, 26 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Stefan w kwestii gramatyki i literówek też nie świecisz przykładem Twisted Evil to jest włśnie "-" forum a prace typu mgr. , artykół to się sprawdza i oddaje komuś do recenzji i są poprawki sam to dobrze wiesz


To oczywiscie byl zart. Co do swojej znajomości gramatyki nie mam sobie nic do zarzucenia Cool, swoje prace sprawdzam sam, recenzja to co innego. Na forum zdarzaja mi sie literówki- to oczywiste, a pisze bez ogonków bo mi sie nie chce ich stawiac. A wogole Johny to chodzilo mi bardziej o calosc wypowiedzi- niektore twoje akapity trzeba czytac bardzo powoli albo kilka razy zeby wylapac sens. Sad Jest to oczywiscie moje subiektywne odczucie.

Cytat:
nie ma się co dziwić, że zarejestrowani, a nie należący do 7PPXW masowo się nie wypowiadają.


musielismy sie zle zrozumiec. ciesze sie, ze sie wypowiadacie, a ewentualny przytyk, ktory mozna bylo wyczytac z mojego poprzedniego posta dotyczyl tylko i wylacznie kolegow z 7pp.

Cytat:
Czytając Wasze spostrzeżenia można dojść do wniosku, że próbujecie odkrywać po raz 128 coś, co zostało już odkryte 127 razy.


nie chcemy odkrywac, bo tak jak piszesz to juz jest odkryte. chcemy sposrod tych wszystkich odkryc wybrac to najlepsze dla nas.

Cytat:
nikt nie jest w stanie określić, w którą stronę pójdzie rozwój za tydzień, miesiąc, rok...


niestety nie, ale mozna chyba przyjac jakis ogolny kierunek tego rozwoju.

Johny wedle zyczenia- oto i punkty, ktore skopiowalem z innej dyskusji na tym forum:
1. zero ahistorycznosci (sukcesywne minimalizowanie zjawiska)
2. podejscie do życia wg norm XIXw (wykonywanie rozkazow, zbiorki, cwiczenia-to obowiazki zolnierza)
3. ostroznosc/wstrzemiezliwosc w uzywaniu alkoholu (nie jest to w tym srodowisku dobrze widziane, a i w epoce nie bylo za duzo)

to jest moim zdaniem podstawa rekonstrukcji XIXw. mozna, a nawet trzeba ta liste uzupelnic oraz uszczegolowic, ale na poczatek wystarczy.
Punkt 2. jest nieco dziwny ale nie wiedzialem jak to zrozumiale napisac. W razie potrzeby odpowiem na wszelkie pytania dotyczace mojego rozumienia tego punktu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stefan dnia Nie 14:02, 26 Lip 2009, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SDT




Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z MATZtu

PostWysłany: Nie 13:52, 26 Lip 2009    Temat postu:

Palafox napisał:
Co to jest rekonstrukcją to ja niewiem dokładnie ale podejrzewam że to co robmy niespełnia napewno wszystkich kryteriów. Ale chyba nie jesteśmy tak daleko.
(...)
Tak że konkludując moja opinia jest taka że "wszystko ale z rozsądkiem"


podpisuję się pod tym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek Grenadier
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:24, 26 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
podpisuję się pod tym


Pod zdrowym rozsądkiem - to dalej ni wząb nie wiadomo jak Ty byś widział reko. Takim stwierdzeniem "wytrychem" bez niczego więcej możesz sobie skomentowac kazda sytuacje - bo samo przebieranie sie i udawanie (rekonstruowanie) zolnieza XW dla wielu graniczny ze zdrowym rozsadkiem.

Cytat:
1. zero ahistorycznosci (sukcesywne minimalizowanie zjawiska)
2. podejscie do życia wg norm XIXw (wykonywanie rozkazow, zbiorki, cwiczenia-to obowiazki zolnierza)
3. ostroznosc/wstrzemiezliwosc w uzywaniu alkoholu (nie jest to w tym srodowisku dobrze widziane, a i w epoce nie bylo za duzo)


Generalnie zgadzam się - chodź 3 zawiera się niejako w 1 i 2. Ja bym dodał czas kiedy ona obowiązuje: dla mnie jest to od przebrania się w mundur i rozpoczęcia obozowa (ew. rozbijania obozu) do zakończenia rekonstrukcji, można oczywiście dla pewności zrobić tak aby dowódca rozpoczynał i kończył zabawę oficjalnie.

Cytat:
Czytając Wasze spostrzeżenia można dojść do wniosku, że próbujecie odkrywać po raz 128 coś, co zostało już odkryte 127 razy.


Niby tak - temat jest szeroko dyskutowany na wielu forach ale my go odnosimy do siebie wiec jest to niejako odkrywanie po raz 1.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Steiner




Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:53, 26 Lip 2009    Temat postu:

Z tą zabawą w rekonstrukcję to, jak dla mnie, sprawa wygląda podobnie jak ze zdobywaniem górskich szczytów( z racji przeszłości, to porównanie jest mi najbliższe).
Pod Reglami, gdzie trudności są żadne, spaceruje tłum turystów, w sandałkach, t-shirtach...
Trochę wyżej już trzeba założyć górskie buty, plecak, może wziąć do ręki czekan, a do butów przypiąć raki. Turystów jest już zdecydowanie mniej.
Walka o zdobycie szczytu wymaga dużej wiedzy, niezawodnego sprzętu i determinacji w dążeniu do celu. Dlatego na szczyt wchodzi niewielu...
Wszyscy zdobywają góry, i ci pod Reglami i ci na szczycie.
Jednym z niebezpieczeństw jest poziom trudności. Im wyżej, tym trudniej, im trudniej, tym mniej ludzi. Przekładając to na rekonstrukcję; im większy stopień wtajemniczenia, tym mniej kolegów, mniejsza grupa, ponieważ nie każdy podoła wyzwaniu.
Grupa powinna sama w sobie określić na górę, o jakiej wysokości chce się wspiąć. Czy wystarczy ścieżka pod Reglami, czy coś wyżej. A może kiedyś uda się zaatakować sam szczyt?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.reko.fora.pl Strona Główna -> Sztab Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin